Bransoletka, która powstała na zamówienie. Już powędrowała w świat. A zanim ją wydałam, powstało kilka zdjęć na szybko.
Jest podobna do tej z konkursu (jeszcze można głosować!), tylko koraliki są innego typu - piękne drobne kulki cloisonne plus gdzieniegdzie drobniutke zielone i czerwone.
Dosłownie na chwilę odeszłam. Ale cóż, kontrola jakości produktów musi być. |
Męcząca to praca, to wywijanie drutu, ale efekty są tego warte.
Co myślicie? Zrobić coś jeszcze?
Pozdrawiam cieplutko,
Weronika.
PS. Dziś ostatni już dzień wyprzedaży na Sroce!!
Obserwuję=) Słodki ten kicius, piękny:)) pozdrowienia:))
ReplyDeleteDziękuję. :) Emrys i ja pozdrawiamy. ;)
Deletenie ma jeszcze nowej notki ehh szkoda...
ReplyDeleteStrasznie przepraszam, ale trochę zabieganą mam jesień. Obiecuję poprawę, bo czas troszkę dla mnie zwolni w połowie października. ;)
Deletehahah kot jest najlepszy :D
ReplyDelete:) Dzięki, zupełnie jak Twoje - sprawdzamy wszystko, czy dobrze pańcia zrobiła. ;)
Delete